Inicjatywa: BATIK BOUTIQUE
Miasto: Kuala Lumpur
Kraj: Malezja
-
Spotkanie z Amy Blair polecił nam Kal z Tandemic. Znalezienie Batik Boutique na obrzeżach Kuala Lumpur nie było prostym zadaniem, ale zdecydowanie wartym wysiłku. Amy jest tak pełna energii i entuzjazmu, że nie pozostaje nic innego niż trzymać kciuki za jej niezwykłą pracę.
Historia Batik Boutique rozpoczęła się od mojego spotkania z jedną samotną mamą, która mieszka 5 minut od mojego domu. Płaciłam jej za naukę lokalnego języka. Przychodziła do mnie każdego dnia. Kiedy zaczęłam rozumieć lepiej język, zrozumiałam też jej historię. Sama byłam wtedy świeżo upieczoną mamą i zdałam sobie sprawę jak trudno jest wychowywać dziecko, a mam bardzo dobrego męża, podczas gdy ona nie miała żadnego wsparcia. Zostałyśmy przyjaciółkami, a nasza firma rozpoczęła się od tej przyjaźni, chciałam jej pomóc. Potem odkryłam, że wiele kobiet z tej samej okolicy jest w podobnej sytuacji, otworzyliśmy więc nasze centrum w tym miejscu. Sporo z tych kobiet miało maszyny do szycia, na początku bazowaliśmy na tym, co są w stanie zrobić w domu: proste chusty i podobne rzeczy. Potem otworzyliśmy właściwą fabrykę, blisko ich domów, nie mają więc problemu z dojazdem. Zorganizowaliśmy też pokój z zabawkami dla ich dzieci, próbując sprostać dwóm przyczynom, które powstrzymują wiele kobiet przed podjęciem pracy.
Dziś kobiety te, przygotowane przez Batik Boutique, tworzą przepiękne produkty, od toreb, przez ubrania, aż do różnego rodzaju notatników i pocztówek.
Każdy nasz produkt przechodzi przez tyle rąk. W każdy kawałek wkładane jest tyle energii. Liczba osób, które farbują tkaninę, piorą, wieszają, jest ogromna. Kiedy tkanina dociera do nas, przekazujemy ją w ręce tych, które szyją, sprawdzają jakość, pakują, dodają etykietki... tyle zaangażowanych osób! To piękno naszej pracy, ale też przyczyna sporego bólu głowy. Praca z artyst(k)ami z wiosek jest tak różna od pracy w mieście czy z korporacjami. To nie są ludzie biznesu, to artyści i artystki. Pracujemy też z pracownikami/czkami o niskich dochodach. A potem sprzedajemy ludziom o wysokich dochodach oraz korporacjom, które pracują pod presją czasu. Próba połączenia tego wszystkiego razem, produkowania rzeczy na czas, o wysokiej jakości to... magia, za każdym razem kiedy się udaje. Prawdziwy cud. A jednak robimy to.
Cudem jest przede wszystkim zmiana, jaka zachodzi w kobietach pracujących w Batik Boutique.
Kiedy spotkałam Norę, matkę 7 dzieci, mieli tylko jeden motor na 8 osób. Była naprawdę zdesperowana i nigdy się nie uśmiechała. Zaczęliśmy z nią pracować. Miała maszynę do szycia, a nawet gdy ta się popsuła, pożyczyła od kogoś inną. Była prawdziwie zdeterminowana, by zmienić swoje życie, co zainspirowało mnie do przekształcenia naszej inicjatywy w biznes. Obecnie Nora ma samochód, jej mąż otworzył firmę przewozową zawożącą dzieci do szkoły, dzięki funduszom, które byli w stanie zaoszczędzić. Zainwestowaliśmy też w program dentystyczny, Nora ma teraz cały zestaw nowych zębów. Wcześniej właściwie nie miała żadnych, a ma jedynie 35 lat. Program dentystyczny zmienił jej życie, jej relacje z mężem i dziećmi, wyprostowała się i uśmiecha się przez cały czas. Dziś jest kompletnie inną osobą. Ostatnio powiedziała mi też, że pierwszy raz w życiu była w stanie dać pieniądze przyjaciółce w potrzebie, z czego była ogromnie dumna. Do tej pory to ona zawsze potrzebowała pomocy, a teraz była w stanie pomóc komuś innemu.
Pomaganie innym jest siłą napędową całej firmy.
Chciałabym żeby Batik został doceniony na malezyjskim rynku. Pochodzę z branży turystycznej i jedną z przyczyn, dla których założyłam tę firmę było to, że nie mogłam kupić niczego, co byłoby naprawdę lokalne. Mam nadzieję, że kiedy ludzie będą chcieli kupić coś lokalnego, przyjdą do Batik Boutique. Chcę też zainspirować innych i pokazać, że można robić biznes i robić coś dobrego dla świata w tym samym czasie. To byłby mój osobisty sukces, szczególnie biorąc pod uwagę malezyjskie firmy. Chcemy też pracować z coraz większą ilością kobiet, chciałabym zobaczyć tysiąc z nich pracujących dla nas, w tym momencie naprawdę miałabym poczucie wpływu, robienia czegoś, co ma znaczenie. Żeby to osiągnąć potrzebujemy więcej zleceń, możliwości biznesowych, większego zespołu. Jednocześnie jednak nie możemy naciskać zbyt bardzo, zmuszać ludzi zanim będą naprawdę gotowi do rozwoju. Jako osoba z zachodu, mająca inne podejście, mam pewne trudności z zaakceptowaniem tej sytuacji. Chciałabym iść szybciej. Być bardziej efektywną. Uczę się tutaj mnóstwo cierpliwości.
Cierpliwość i wspólna praca. Tego potrzebujemy, by zmienić świat.
Pewnie nie możesz zmienić całego świata, ale możesz zmienić coś w swoim otoczeniu. Czasem rozglądam się wokół, widzę tych wszystkich ludzi i czuję się przytłoczona, nie mogę pomóc każdemu. Nie pozwól by to uczucie powstrzymywało Cię przed pomaganiem choć jednej osobie. Moja firma zaczęła się od tego, że chciałam pomóc jednej przyjaciółce, dziś jest tych przyjaciółek pięćdziesiąt. W Malezji mają powiedzenie, które oznacza po trochu, po trochu i powstanie góra. Nie pozwól, by strach przez brakiem wpływu powstrzymał Cię przez robieniem cokolwiek jest możliwe. Jeśli będziemy działać razem, świat może być lepszy. Każdy ma swoją część do odrobienia.
Więcej o Batik Boutique: thebatikboutique.com