Inicjatywa: L'ALTRO SPAZIO
Miasto: Bolonia
Kraj: Włochy
-
L’Altro Spazio to projekt oparty na idei włączania – mówi Nunzia Vannuccini, założycielka. We włączaniu chodzi o to, by każdy mógł pracować i funkcjonować tak, jak reszta społeczeństwa. Włączanie osób z niepełnosprawnościami, które nigdy w życiu nie pracowały, dla wielu praca tutaj jest pierwszym i jednym doświadczeniem tego typu. Zaczęliśmy pracować z osobami niedowidzącymi, głuchymi, dziewczyna na wózku pracuje u nas za barem. Zaczęliśmy razem, jako zespół z pomysłem przystosowania całego otoczenia tak, by było dla wszystkich dostępne. Kuchnia jest zaprojektowana w taki sposób, by mogły się po niej poruszać osoby niedowidzące, bar jest niższy, by osoba na wózku mogła przy nim spokojnie pracować. Zrozumieliśmy, że wszystko polega na tym, by odpowiednio zaprojektować przestrzeń. Słynne bariery architektoniczne, po co je budować, a potem usuwać? Nie lepiej w ogóle ich nie stawiać?
A wszystko zaczęło się 4 lata temu od osobistego doświadczenia.
Zaczęłam pracować z osobami Głuchymi i dzień po dniu uczyłam się języka migowego. Nauczyłam się nawet dialektów. Przebywając w tym środowisku zdałam sobie sprawę, że ludzie nie wiedzą nic o świecie Głuchych, o języku migowym... Raz, pamiętam, przyszła do nas dziewczyna z biznesu turystycznego, weszła do miejsca, w którym przebywaliśmy i powiedziała do mnie: „Ah, nie zdawałam sobie sprawy, że Głusi to normalni ludzie”. Nigdy tego nie zapomnę. Ludzie nic nie wiedzą. Nie wiedzą, ponieważ społeczność Głuchych jest zamknięta, podobnie zresztą jak społeczność Niewidomych.
W tym czasie Nunzia mieszkała naprzeciwko instytucji pracującej dla osób niewidomych. Każdego dnia pytała samą siebie: gdzie ci ludzie idą? Co robią w życiu? Gdzie spotykają się z innymi?
Tak powstał pomysł L’Altro Spazio (Inne Miejsce). Pomysł innej osoby, innego świata, którego tak wiele z nas nie zna. Żyjąc na co dzień z tymi ludźmi, to staje się po prostu normalne. Pojęcie dostępności rodzi się tylko wtedy, kiedy stworzone zostaną bariery. Podobnie jest z koncepcją niepełnosprawności. Ludzie, którzy tutaj pracują, są według prawa niepełnosprawni. W pewien sposób to prawda, ale jeśli stworzymy „pełnosprawne” środowisko, dana osoba nie jest już dłużej niepełnosprawna. Taki też mieliśmy pomysł na L’Altro Spazio.
Ale L’Altro Spazio to nie tylko przestrzeń, w której ludzie mogą zapomnieć o swoich „niepełnosprawnościach”. To również miejsce, gdzie możemy doświadczać świata na tyle różnych sposobów.
Wartością dodaną osób Głuchych jest to, że mają oni swój własny język. W inny sposób postrzegają życie i świat. Nie mają dźwięków, mają wizje. I ja teraz postrzegam rzeczy wizualnie, w sposób w jaki nie widziałam wcześniej. Hałas jako dźwięk, uważność na pewne szczegóły. Z drugiej strony, osoby Niewidome mają perspektywę dźwięków. Zauważasz go więc, doceniasz. W Bolonii mieszkam z osobą Niewidomą, zaś mój partner jest Głuchy. Niesamowicie jest obserwować spotkania ich dwóch światów, w których uczą się obecności drugiej osoby, jej perspektywy. Muszą nauczyć się żyć razem. To zupełnie pokręcone, funkcjonują przecież na dwóch ekstremach komunikacji. A ja jestem w środku, starając się zrozumieć.
Inny przykład, Manuela, dziewczyna na wózku, miała wypadek 7 lat temu. Ma tyle energii, że zapominam, że siedzi na wózku, robi przecież wszystko. I chce coraz więcej. Stojąc obok tych ludzi, zdajesz sobie sprawę... na co Ty w ogóle narzekasz każdego dnia? Ludzie mówią: „eh, tak... mogłoby być lepiej”. To czego Ci brakuje, nie pozwala Ci cieszyć się tym, co masz.
Relacja pomiędzy ludźmi tworzącymi L’Altro Spazio jest ich głównym sukcesem. Choć nie jedynym.
Fantastyczne jest to, że przełamujemy stereotypy ludzi, którzy tu przychodzą, otwieramy im oczy. Wczoraj przyszedł jeden gość, kiedy jadł przystawki zaczął rozmawiać z naszą kucharką. Po pewnym czasie spytała jak smakuje mu jedzenie. Powiedział, że bardzo. Rozmawiali dalej, wspomniała, że jest niedowidząca. Gość był tak zszokowany, że wstał z krzesła. Raz jeszcze zobaczył co właściwie je, zaczął smakować to w nowy sposób. Nie mógł uwierzyć, że ta dziewczyna mogła ugotować coś tak dobrego. L’Altro Spazio próbuje usuwać nie tylko architektoniczne bariery, ale również te mentalne, które tworzą się z czasem. Ci na wózkach muszą siedzieć w domu. Niewidomi zawsze potrzebują przewodnika. Jak osoba niewidoma może przygotować jedzenie? Nie podpali domu? Te bariery muszą zostać zniesione. I udaje nam się to.
Udaje się. Mimo tysięcy problemów i wyzwań pojawiających się każdego dnia.
Głównym wyzwaniem jest świat wokół. Zamykamy się w naszym idealnym świecie. Wyzwaniem jest zaproszenie każdej osoby do środka, choć na jedną kawę, i dostrzeżenie tego świata. Rozglądając się wokół widzisz albinosa, który podaje Ci kawę, dziewczynę na wózku za barem. Raz jeden mężczyzna wszedł i powiedział: „Ah, wygodnie Ci się pracuje siedząc?!”. Manuela miała nogi pod barem, kręciło się sporo osób, mężczyzna niczego nie zauważył. Kiedy zdał sobie z tego sprawę, myślę że coś się w nim zmieniło. Największymi wyzwaniami są wyzwania ludzi. Mam nadzieję, że pewnego dnia słowo „niepełnosprawność” zniknie ze słownika. To ludzie z nowymi wyzwaniami każdego dnia, może to lepsza definicja.
Normalni ludzie źle się czują z niepełnosprawnością innych osób. Chcę to zmieniać, chcę stworzyć miejsce idealne. Może jestem marzycielka, ale jeśli o czymś nie marzysz, nie zdarzy się to na pewno.
Więcej o L’Altro Spazio: laltrospazio.com